Siedząc samotnie w domu nie miała nic do roboty. Za oknami wciąż lało i
lało. Miała co najmniej dosyć tej nudy, ale nie mogła wyjść w taką pogodę
z przyjaciółmi, więc pozostało jej, albo posprzątać w domu, albo
pouczyć się na wszelki wypadek, lub trzecia, błogosławiona opcja: zasiąść do komputera. Oczywiście wybrała ostatnią z możliwości. Zabrała laptopa z biurka i usiadła na łóżku wraz z urządzeniem. Gdy laptop się włączał, ona opatuliła się kocem. Z początku nie miała pojęcia co będzie robić, ale skoro internet tak pochłania czas to czemu by nie zmarnować swojego, ulewnego weekendu?
Włączyła sobie muzykę i zaczęła przeglądać rutynowe dla niej witryny, nikt jednak do niej nie napisał od wczorajszego wieczora. Cóż, widocznie musi zająć się czymś innym. Przypomniała sobie o pewnej stronie, mówił jej o niej kolega z klasy, podobno zdarzają się tam ciekawe, straszne i zeschizowane filmiki. Długo nie myślała, wpisała adres stronki.
Przez chwilę przeglądarka zawiesiła się i cały laptop stanął w miejscu. Po chwili witryna zrobiła się czarna i przez kolejne kilka minut migała na zmianę czarnym i czerwonym kolorem. Nim zaczęło dziać się coś konkretnego, a trwało to dosyć długo, dziewczyna zdążyła się zdenerwować. Jednak w momencie gdy chciała nacisnąć "X" na stronie pojawił się napis: "Wchodzisz na własną odpowiedzialność, czy jesteś pewien, że chcesz tu wejść?", a pod zdaniem dwie odpowiedzi "wejdź/wyjdź". Bez dłuższego myślenia nad tym co robi, nacisnęła na odpowiedź "wejdź". Strona zaczęła mienić się oślepiającymi i jednocześnie drażniącymi kolorami, chorą osobę mogło by to przyprawić o palpitacje serca.
Po kilku sekundach obraz znów stał się czarny, ale u góry pojawił się napis "Witaj", a pod nim okienko do rozmowy. Przez chwilę się wahała, ale odpisała na powitanie, napisała jedynie krótkie "cześć.". Strona zaczęła się w pełni ładować. -Nareszcie- odetchnęła z ulgą i bacznie obserwowała to co działo się z ową tajemniczą stroną. U góry zlewanymi czerwonymi literami wypisana została nazwa strony "Tylko dla wybranych", a nieco niżej tabelka, "Jesteś nowy/a?" odpowiedź brzmiała -tak. Gdy w nią kliknęła pojawiło się okienko rejestracji, takie samo jak na większości witryn internetowych. Wpisała jakiś wymyślony na poczekaniu nick, wpisała hasło i podała adres e-mail. "Konto założono poprawnie."po kilku sekundach kolejna informacja, "Na twój adres e-mail wysłano link potwierdzający. Wejdź w link i (nie-)ciesz się naszą stroną.", -nie ciesz? To wydało się nieco dziwne...
Dziewczyna weszła na swoja pocztę, faktycznie miała nową wiadomość, weszła w nią i załączyła link. Przez chwilę nic się nie działo, następnie otworzyła się nowa karta, ale z błędem. Spróbowała ponownie, znów błąd. -Do trzech razy sztuka- pomyślała i spróbowała raz jeszcze. BUM! Udało się. Załączyła się witryna, na środku pojawiły się trzy cyfry "666" we wnętrzu każdej jakieś zdjęcie.
Przyjrzała się uważniej, na pierwszym roześmiana osoba, ale głowa z uśmiechem spoczywała na dłoniach osoby. Drugie zdjęcie ukazywało kobietę wgryzającą się w ciało niemowlęcia, jej oczy mówiły jedno, była szczęśliwa, wszędzie pełno krwi. Kolejne, ostatnie zdjęcie przedstawiało mężczyznę, starszego posiwiałego, trzymającego za rękę małą dziewczynkę ubraną w kobiece ubrania, trochę jak pani lekkich obyczajów. Ostatnie zdjęcie, mimo iż nie brutalne wydało się jej o dziwo najobrzydliwsze.
Pod cyframi widniało kolejne pytanie: "Czy jesteś gotów?", po raz kolejny nacisnęła "tak". Na środku witryny zaczęły ładować się odnośniki do filmów, nie miały nazw, tytułów, nic tylko miniaturka odtwarzacza. Cóż musi wybrać na ślepo. Nacisnęła trzeci odnośnik od góry, od razu przeniosło ją do pełnej wersji odtwarzacza. Nacisnęła "play". Filmik zaczął się ładować, długość trwania nagrania nie przekraczała 4 minut.
Filmik się zaczął. Na ekranie pojawiła się idealna scenka wprost z porodówki, sala wypełniona malutkimi łóżeczkami w których leżały śpiące dzieci, a pomiędzy przemieszczała się drobna kobieta w białym fartuchu. -I to ma być niby straszne?- zakwiliła cicho przed komputerem dziewczyna. Jednak nie spodziewała się tego co zobaczy w dalszej części filmiku....
Światło na całej sali nagle zgasło, dzieci zaczęły płakać, a kobieta stanęła w jednym miejscu. Filmik wyglądał identycznie przez kolejną minutę jego trwania. Po tym czasie światło znów się zapaliło ukazując makabryczną scenkę. Kobieta będąca pielęgniarką trzymała na rękach niemowlę, ale nie był to przyjemny widok. Cały fartuch kobiety był umazany krwią, a dziecko które trzymała nie miało głowy, to znaczy miało, ale jego główka zwisała na żyłach i ścięgnach nieco poniżej rąk wyszczerzonej wprost do kamery, kobiety. Inne dzieci były ochlapane krwią i płakały. Nagle kobieta rzuciła martwym niemowlęciem na podłogę i kolejno podchodziła do łóżeczek, wyrzucając z nich malutkie dzieci. Co gorsza maluszki cichły gdy rzucała nimi o podłogę.
Gdy wzięła do rąk ostatnie dziecko, oglądająca ten filmik dziewczyna chciała go wyłączyć, ale się nie dało, musiała obejrzeć go do końca. Kobieta na nagraniu wgryzła się w główkę dziecka, które od razu zaczęło płakać, a spod zębów pielęgniarki popłynęła strużka rubinowej krwi. W tym momencie filmik się zakończył. A witryna wróciła z powrotem do wyboru filmików. Na środku strony wyświetliło się okienko dialogowe z wypisanym zdaniem: "I jak się podobało?". Dziewczyna nie miała ochoty odpowiadać, było jej niedobrze, ale przemogła się i wpisała wiadomość ""Wcale mi się nie podobało, to było obrzydliwe!".
Cała zawartość strony zniknęła, a obraz znów stal się czarny, tym razem cały ekran laptopa. Na środku zaczęły pojawiać się koślawe litery układające się w śmiech "HaHaHaHa..." następnie pojawił się napis "Sama tego chciałaś, teraz tego nie powstrzymasz!". Teraz zamiast liter pojawiały się obrazy ukazujące makabryczne sceny pełne krwi i śmierci. Postacie na fotografiach były przerażające i robiły okrutne rzeczy. Mimo iż obrazy zmieniały się stosunkowo szybko, dziewczyna, niestety, bez problemu dostrzegała to co się na nich znajdywało. Miała dosyć, chciała za wszelką cenę wyłączyć laptopa, ale nie dało się. W dodatku z głośników zaczął wydobywać się płacz, krzyki, śmiech i inne dźwięki. Z każdą minutą to było coraz okropniejsze, każda oglądająca to osoba po pewnym czasie by zwariowała, zwłaszcza iż nie da się tego powstrzymać.
Przerażona i zdezorientowana rzuciła laptopem w kąt pokoju, mając nadzieję, że kiedy laptop się rozpadnie, te filmiki, zdjęcia i dźwięki ustaną. Miała co do tego rację, nie miała już laptopa, ale przynajmniej pozbyła się tej makabry. Starała się o tym nie myśleć, od razu przykryła się kołdrą i próbowała zasnąć, w myślach wciąż krążyły te straszliwe obrazy, a w głowie słyszała ciągły żałosny płacz. Zaśnięcie wydawało się niemal niemożliwe, jednak udało jej się zasnąć.
Jednak to nie pomogło jej się uwolnić od tego wszystkiego, to jej się śniło, śniła, że jest pielęgniarką zabijającą dzieci, słyszała ich płacz, widziała krew. W jej śnie wszystko było takie realistyczne. Zaczęła płakać, mimo, że się uśmiechała, ten sen był chory, chory tak jak to wszystko, chciała by to się skończyło.
Obudziła się w środku nocy, wszystko wyglądało tak obco, przez dłuższą chwilę zastanawiała się gdzie teraz jest. Nie mogła się poruszyć, była przerażona.
Nie potrafiła sobie przypomnieć nic oprócz swojego koszmaru, nie potrafiła też zrozumieć, że leży teraz przywiązana skórzanymi pasami do szpitalnego łóżka w zakładzie psychiatrycznym, przez to, że zabiła dziesięcioro noworodków. Nie rozumiała, też tego, że jej sen nie był snem, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz