Kiedy dowiedział się, że jego ukochana go zdradziła z jego najlepszym przyjacielem nie myślał długo. Nawet na nią nie czekał. Po prostu poszedł do kuchni i wyjął z lodówki kilka puszek piwa i flaszkę wódki. Nalał sobie wódki do szklanki i otwarł pierwszą puszkę piwa. I zaczął duszkiem wypijać wszystko po koleji.
Już chwiejąc się na nogach wziął puszkę lub dwie piwa do ręki i złapał za kluczyki do auta. Wsiadł do niego puszki rzucił na siedzenie pasażera. Przekręcił kluczyk w stacyjce i wyjechał na drogę. Miał zamiar pojechać do swojego byłego najlepszego kumpla i mu wytłumaczyć za pomocą pięści że już nie są kumplami.
Nie zbyt mądrze w czasie jazdy zaczął popijać piwo które ze sobą zabrał. Zdenerwowany nie patrzył uważnie na drogę. Jezdnia była śliska i przyczepność była zbyt mała żeby przy takiej prędkości samochód nie wpadł w poślizg. Co niestety się stało.
Samochód obrócił się i wpadł na drzewo o które się otwarł i dachował. Pijany i zdesperowany kierowca umarł na miejscu nim zdążył zemścić się nażeczonej i byłym przyjacielu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz