sobota, 18 października 2014

A tale of two sisters (Opowieść o dwóch siostrach) -recenzja

A tale of two sisters


Gatunek: dramat, horror
Produkcja: Korea Południowa
Premiera: 13 czerwaca 2003 (świat)
Reżyseria: Jee-woon Kim
Scenariusz: Jee-woon Kim
Recenzja ↓



„Opowieść o dwóch siostrach” to film stworzony z myślą o starej Koreańskiej legendzie.



Opowieść zaczyna się w momencie kiedy siostry, starsza Bae Soo-mi (Su-jeong Lim) oraz młodsza Bae Soo-yeon (Geun-yeong Moon), wraz z ojcem Bae Moo-hyeon (Kap-su Kim) wprowadzają się do starego rodzinnego domu. Tam mają zamieszkać wraz z macochą Eun-Joo (Jung-Ah Yum) jako szczęśliwa rodzina zaczynająca „od nowa”.

Dziewczynki wracają do domu po zakończonym leczeniu psychiatrycznym, spowodowanym samobójczą śmiercią ich matki. Młodsza z sióstr praktycznie się nie odzywa, wydaje się być zamknięta w sobie i nieco zastraszona, natomiast starsza jest bardzo czujna i nieufna, zwłaszcza wobec macochy. Według dziewcząt ojciec całkowicie podporządkował się macosze i w ogóle nie dostrzega problemu z nią.

Z biegiem akcji w domu zaczynają dziać się coraz to dziwniejsze paranormalne rzeczy. Przykładem takiej sytuacji może być chociażby ujrzenie dziwnej postaci w swojej sypialni przez Bae Soo-yeon.

Akcja nie wydaje się być straszna, jak na horror przystało. Przez większość czasu odbiorca musi się zmagać z poczuciem, że coś jest nie tak, ale nie będzie miał  pojęcia co dokładnie. Jeśli oglądając ten film poczujesz niepewność co do akcji, tak miało być.

Oglądając powyższy tytuł nie byłam zadowolona, a nawet znudzona przez dobrą połowę czasu trwania filmu. Ale! No właśnie, ale, nie żałuję obejrzenia „A tale of two sisters”, film zaczyna przybierać naprawdę coraz ciekawszy bieg zdarzeń mniej więcej w połowie, a co ważniejsze akcja staje się coraz bardziej interesująca. Widz powoli zaczyna zauważać co było nie tak. Jednak zakończenie jest niemniej zaskakujące.

Osobiście kompletnie nie spodziewałam się zakończenia. Moim zdaniem film jest wart obejrzenia. Nie dziwi mnie również, że tak wiele ludzi stawia go w rankingach tak wysoko. Dlatego z czystym sumieniem polecam produkcję reżyserii Jee-woon Kima (nie jestem pewna czy nazwisko można odmienić...).




Screeny filmu:




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz