wtorek, 9 grudnia 2014

Imprint (Piętno) -recenzja

"Imprint"


gatunek: horror
produkcja: USA
reżyser: Takashi Miike
scenariusz: Daisuka Tengan
rok produkcji: ok. 2005
obsada: Billy Drago, Youki Kudoh, Michie Itô, Toshie Negishi






Recenzja






niedziela, 7 grudnia 2014

Most psich samobójców -Szkocja, Most Overtoun


Most znajdujący się w Szkocji jest tematem wielu domniemań i legend. Ponoć doszło na nim do ponad pięćdziesięciu samobójstw popełnionych przez psy.
Sprawa nie jest i raczej nie będzie wyjaśniona, ciężko bowiem dojść do przyczyny psich "samobójstw".
Po przeczytaniu artykułu [LINK] można posilić się na własne teorie, chociaż te ukazane w tekście są dość wiarygodne.



Fragment tekstu ze strony Paranormalne.pl :


"Według miejscowej legendy, jest to miejsce strasznych czynów, tragedii i przesądów. Kilkanaście lat temu pewien zachowujący się bardzo chaotycznie człowiek, zrzucił z mostu swego syna, wierząc, że jest on opętany przez diabła. Co ciekawe, chłopiec przeżył, i kilkanaście lat później próbował w tym samym miejscu popełnić samobójstwo.

W ciągu ostatnich lat liczba zgonów psów wzrosła dramatycznie, do około pięciu skoków w ciągu sześciu miesięcy. Historia przyciąga powszechną uwagę mediów, pojawiła się teoria mówiąca, że psy te popełniły samobójstwo.

Overtoun House oraz jego okolice zdobyło reputację centrum niewyjaśnionych zjawisk. W mitologii celtyckiej, Overtoun znany jest jako „cienkie” miejsce. Miejsce, w którym Niebo i Ziemia znajdują się bardzo blisko. Niektórzy przypuszczają, że wrażliwsze od ludzi psy są przez coś na moście straszone."

środa, 3 grudnia 2014

Destroyed rebel. (beginning) cz.1

Cz.4
       → http://zakamarkiistnienia.blogspot.com/2015/02/destroyed-rebel-magical-place-cz4.html

Jej smutne oczy wędrowały leniwie sunąc po krajobrazie pędzącym za zaparowaną szybą, po której powolnie spływały parujące krople. Obraz przesuwający się za oknem spowijało delikatne światło zachodzącego słońca. Ten zabieg natury powodował we wnętrzu dziewczyny przyjemne wspomnienia. Jednak teraz, nie miało to większego znaczenia. 
Autobus świecący pustkami kierował się w stronę niewielkiego miasta, spowitego smogiem spalin i ogólnym zniszczeniem podupadającej cywilizacji. Rozmyślenia całkowicie pochłonęły pasażerkę. Myślała właśnie na temat swojego marnego dnia. Miała, bowiem spędzić kilka następnych godzin w starym rozpadającym się budynku. Szczerze nienawidziła tego miejsca, czuła się tam nieswojo i źle. Na jej nieszczęście musiała przesiadywać, co najmniej kilka godzin tygodniowo w tym śmierdzącym moczem i medykamentami miejscu. 
Autobus gwałtownie zahamował wydając z siebie przenikliwy pisk ocierających o siebie hamulców, co wyrwało zamyśloną dziewczynę z letargu. Drzwi otworzyły się z cichym sykiem zasysanego powietrza. Dziewczyna zebrała obszarpaną torbę z siedzenia obok siebie i wybiegła z pojazdu, omal nie potykając się na schodkach.