Miała odbyć się wielka i huczna impreza z okazji urodzin jego najlepszego kumpla. Już kupił mu prezent. Teraz tylko pomagał przyjacielowi zorganizować dużą imprezę. Na urodziny został zaproszony wraz ze swoją dziewczyną. Oprócz nich zaproszono też mnóstwo innych znajomych.
Nadszedł dzień imprezy. Wszyscy się świetnie bawili. Większość uczestników zabawy następnego dnia była na poważnym kacu. On sam nie wiele pamiętał, widać za dobrze się bawił. Obudził się na kanapie u kumpla.
Kilka dni później dotarło do niego kilka zdjęć z imprezy. Nie były zbyt pocieszające. Przedstawiały jego dziewczynę z jego najlepszym przyjacielem. Były nawet zdjęcia których nie chciał nawet oglądać. Jedyne co zrobił to zadzwonił do dziewczyny i zapytał jak mogła mu to zrobić, i że z nią zrywa. Ona próbowała jakoś go przekonać, że była pijana i, że nie wiedziała co robiła, ale on jej nie słuchał. Wyłączył telefon i poszedł w miasto.
Pierwsze miejsce jakie odwiedził to była zwykła speluna z tanimi %. Było to jedno z dwóch miejsc jakie odwiedził tamtej nocy. W barze wypił dość sporo. Nie zastanawiał się nad tym. Kiedy był już porządnie wstawiony i sam nie wiedział co się wokół niego dzieje, Jeden z ochroniarzy wyrzucił go na chodnik przed barem. Nie odszedł daleko, chwiejnymi krokami dotarł do najbliższej ławki i usiadł na niej.
Było bardzo zimno, chłopak nieświadom tego jakie mogą być konsekwencje zasnął na ławce. Ale na jego nieszczęście zamarzł w nocy. Była to jego ostatnia noc, stracił wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz