wtorek, 23 października 2012

Szczęście, przez każdego inaczej rozumiane

  Codziennie rano brała kąpiel w gorącej wodzie. Jadła płatki i piła kawę. Ubierała modne ubrania, malowała się najlepszymi kosmetykami i zawsze miała najlepszą fryzurę. Za jej przyjaciół uważała się sama elita, w końcu miała kasę, ładny dom i tak dalej. Nigdy nie rozmawiała z nikim kto był, według niej oczywiście, gorszy od niej.
  Ale jednak jej bycie lepszą zaczęło się zmieniać, kiedy zauważyła chłopaka w którym zakochała się od razu kiedy go zobaczyła, był nowy w szkole, i każdy z jej "przyjaciół" uznał by go za kogoś z niższej półki. Jednak ona dostrzegła w nim coś intrygującego, co pchnęło ją do tego by spróbować go jakoś bliżej poznać, ale tak by nikt z jej znajomych o tym nie wiedział.
  Kilka razy po szkole zaczepiła go, ponieważ wracał tą samą drogą co ona, a nikt z jej znajomych nie mieszkał w tej okolicy. Rozmawiało się im bardzo dobrze, świetnie się dogadywali. Codziennie wracali ze szkoły razem, i obojgu się to bardzo podobało. Jednak wciąż ukrywała to przed wszystkimi. Bała się reakcji znajomych na to, że kocha kogoś kto nie był na jej "poziomie". 
  Ale po ponad miesiącu takiego ukrywania miała tego dosyć. Zdecydowała, że przestanie się z tym kryć i ujawni to, że nie potrafi ukrywać swoich uczuć. Zaczęła okazywać uczucia swojemu chłopakowi w szkole, i w towarzystwie swoich znajomych. Niestety nie miało to dla niej dobrych skutków, a tym bardziej dla jej chłopaka. Jej znajomi zaczęli ich wyśmiewać, i całkowicie poniżać chłopaka. A dziewczynę wręcz wyrzucili ze swojej grupki znajomych. 
  Przez to co się stało chłopak zostawił ją bo wiedział, że ona nie poradzi sobie z szyderstwem i wszystkimi złymi uczuciami którymi obdarzyli ją jej niby przyjaciele. Obwiniał się za to i dlatego zmienił również szkołę. Dziewczyna została sama, czasem pisała z ukochanym, ale wiedziała że on nie chciał jej skrzywdzić zerwaniem, a tylko pomóc w odzyskaniu przyjaciół. 
  Niestety dziewczyna nie wytrzymała rozstania, ani szyderstw i oszczerstw byłych przyjaciół. Pewnej nocy wyszła z domu i już nie wróciła. Zabrała ze sobą tylko nóż i znikła w lesie niedaleko swojego domu. Znalazł ją jakiś człowiek spacerując po lesie kilka dni później z nożem wbitym w brzuch. Zapewne wbiła go sobie i wykrwawiła się w okropnym bólu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz