wtorek, 26 marca 2013

Przesyłka-cz.1

  Siedziała w ciszy czytając jakąś gazetę. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Od niechcenia podniosła się z kanapy i otworzyła drzwi. Przyszedł kurier, do odebrania miała jakąś paczkę. Spojrzała na wydruk który miała podpisać i wszystko się zgadzało, więc odebrała przesyłkę. Mimo to była dość zaskoczona przesyłką, gdyż nic nie zamawiała, ani niczego się nie spodziewała. Spojrzała na pakunek w szarym papierze z naklejką i adresem. Zastanawiała się co to.
  Po chwili zastanowień zerwała szary papier i przejrzała się przesyłce. Była to drewniana skrzynia, wyglądała na starą, była zniszczona. Zabita była gwoździami. A z tyłu przyczepiono karteczkę. Wzięła ją i przeczytała na głos: "Do Nicolasa Docka". Zatkało ją i zrobiło się jej słabo. Paczka była do jej ojca który zmarł tydzień temu. Jeszcze nie doszła do siebie po śmierci ojca, a teraz nagle ta paczka. Poczuła się słabo i położyła się na kanapie.


  Myślała o tym cały czas, dlaczego ta paczka przyszła teraz? Przecież została napisana data wysłania i to było już po śmierci ojca, nie ma mowy o opóźnionej paczce. A może ktoś robi sobie żarty? Myśli kłębiły się w jej głowie. Wstała i spojrzała na paczkę po raz kolejny zastanawiając się czy ją otworzyć.
  Otworzyła ją, nim jej się to udało sporo się namęczyła. Kiedy spojrzała do środka omal nie zwymiotowała. W środku leżała ludzka głowa, blada z otwartymi oczyma. Zakręciło się jej w głowie i usiadła na podłodze. Dopiero po chwili spojrzała do środka i zobaczyła wsuniętą w biały materiał kopertę. Niechętnie po nią sięgnęła i przykryła skrzynię.
  Usiadła w kuchni na krześle i obracała kopertę w dłoniach, widać było iż się denerwuje. Dlaczego ktoś wysłał do jej ojca ludzką głowę?? Drżącymi rękoma otworzyła kopertę. W środku znajdowały się dokumenty jakiegoś mężczyzny i zdjęcie, na zdjęciu był mężczyzna, którego głowa znajdowała się w skrzyni. W kopercie znajdował się również list napisany starannym, eleganckim pismem. Brzmiał następująco;
  " Szanowna Mirando, twój ojciec wcale nie zmarł na skutek wypadku. Chcieli byśmy Ci to uświadomić po przez tą przesyłkę. Wybacz iż wyszło to w tak brutalny sposób... Głowa która znajduje się w skrzyni należy do mężczyzny który został pochowany w grobie twojego ojca. Podaliśmy Ci jego dane. Twój ojciec go zabił i upozorował wypadek, podrzucił mu również swoje dokumenty, a że ciało było dość zmasakrowane nie kazano Ci go identyfikować. A przechodząc do sedna, mamy na pieńku z twoim wspaniałym ojcem, a wiemy iż jesteś jedyną osobą na której może mu zależeć, tak zwracamy się właśnie do Ciebie. Mirando musisz pomóc nam zlokalizować twojego ojca, nie ważne jest jaka sprawa łączy nas i twojego ojca, wystarczy, że nam pomożesz a nic Ci się nie stanie."
  List nie był podpisany, ale serce podeszło jej do gardła. Sytuacja z wypadkiem była prawdopodobna, więc nie wiedziała co ma teraz myśleć. I jedyne co ją obchodziło to co za problemy ma jej ojciec?
  Próbowała się uspokoić, ale zadzwonił telefon. Podskoczyła na krześle kiedy usłyszała dzwonek. Podniosła słuchawkę. -Halo?
-Mirando musisz nam pomóc to bardzo ważne, masz tydzień inaczej znajdziemy Cię, gdziekolwiek byś się nie ukryła i spotka Cię podobny los jak mężczyznę ze skrzyni...- Sygnał się urwał. Miranda upadła na podłogę ze łzami w oczach....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz